Krokusy i psy, czyli wiosna po szczecińsku.
21:40:00
W każdym miejscu na świecie możemy znaleźć coś wyjątkowego.
Wybieramy się w dalekie podróże by zobaczyć kawałek piękna, często zapominając o tym, by rozejrzeć się dookoła tu na miejscu.
W Szczecinie każdy z naszego stada mieszka od urodzenia (nie znamy jedynie miejsca urodzin Rasty, ale w ZS została znaleziona, więc obstawiamy, że właśnie tu przyszła na świat).
W miejscu, gdzie obecnie mieszkamy, często w godzinach porannych przez nasze okno wpada zapach czekolady, unoszący się z fabryki "Gryf". Tak tez było tego niedzielnego poranka. Tuż po otwarciu pierwszego oka poczułam ten piękny aromat (kto mnie zna, wie jaką rolę w moim życiu odgrywa czekolada :P). Mimo ogromnego zmęczenia i jeszcze większej chęci niewychodzenia spod kołdry, wiedziałam, że tym razem nie mogę sobie odpuścić. To już ostatnia szansa by załapać się na szczecińskie krokusy tej wiosny, a jest to trzeci rok, kiedy wybieram się by zrobić kilka zdjęć. W poprzednich dwóch się to nie udało. Dlatego dla zabezpieczenia przed ewentualnym leniem, na poranne niedzielne zdjęcia umówiłam z Marceliną i Atosem.
Tak więc po otwarciu drugiego oka, szybkie doprowadzenie się do stanu używalności i sio na Jasne Błonia, zanim pojawią się spacerowicze.
Kilka słów dla osób nie znających Szczecina. Jasne Błonia jest to malownicze miejsce idealne na spacery, kiedy z jakiś przyczyn nie można wybrać się za miasto. W zasadzie lubimy tu przychodzić o każdej porze roku, ale wczesna wiosna, jest tu wyjątkowa. Wszystko za sprawą tysięcy krokusów.
(PODCZAS ZDJĘĆ NIE ZOSTAŁ ROZDEPTANY PRZEZ NAS ŻADEN KWIATEK)
Czyż nasz Szczecin nie jest magiczny?
9 comments
Piękna jest "PsiaWiosna" w Szczecinie :) :) :)
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia! Drugi rok z rzędu wybieram się na krokusy do Doliny Chochołowskiej, może w przyszłym zawitam na wiosnę do Szczecina? ;) Nie wiedziałam, że jest tam aż tyle tych kwiatów...
OdpowiedzUsuńZapraszamy ;) oj krokusy w Dolinie też mi się marzą!
UsuńCudna wiosna :) <3333
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia i psy, szczególnie ten ostatni <3
OdpowiedzUsuńPo studiach mieszkałam i pracowałam w Szczecinie, tam też po ślubie wynajęliśmy pierwsze mieszkanie. Mam ogromny sentyment do tego miasta, a Twoje zdjęcia tylko przywiały masę wspomnień!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjecia, sama mam jamnika oh już go widze w tych kwiatach. proszę mi powiedzieć, jak państwo zabezpieczacie pieski przeciwko kleszczom?
OdpowiedzUsuńDziękuje za miłe słowa! Kolejny sezon korzystamy z obroży Foresto i się świetnie u nas sprawdzają, a jak widać lubimy szaleć w terenie.
Usuńp.s. Proszę wymiziać ów jamnika :)
Został wymiziany aż za nadto :) Czy obroża nie powoduję uczulenia? U mojego kiedyś spowodował bardzo brzydki odznaczenia, myśle ze była to alergia na jakiś składnik.
OdpowiedzUsuń